Idziemy w stronę ideologicznego szaleństwa, ale nigdy nie dałem się wciągnąć w politykowanie i teraz też nie dam, pomimo oczywiście moim prywatnych poglądów. Nie pozwolę uwikłać siebie i fundacji Profeto w politykę. Jesteśmy organizacją stricte pomocową. Dyskurs społeczny jest na fatalnym poziomie po obu stronach. Niestety, doprowadziliśmy w Polsce do tego, że po każdej ze strony wylewamy przysłowiowe dziecko z kąpielą. Nie szukamy dobra, nie szukamy płaszczyzny porozumienia na kanwie choćby pomocowej, tylko próbujemy upolitycznić każdy pomysł. Kłócimy się w rzeczywistości społecznej na tyle, że najlepsze i najpiękniejsze rzeczy tracą szansę na efektywne działanie, bo próbuje się je ożenić politycznie. A w pomaganiu nie o to chodzi.

Całość na stronie: https://dorzeczy.pl