Wniedzielę 14 lipca w sanktuarium odbyły się główne uroczystości odpustowe ku czci patronów diecezji tarnowskiej. Tego dnia do tropskiego kościoła można się było dostać m.in. promem, który od 9.00 do 15.00 przewoził jedynie pielgrzymów. Samochody należało zostawić przed przeprawą.

Niestety, burzowa pogoda nie pozwoliła na to, by Sumę odpustową odprawić w Pustelni św. Świerada. Msza św. była więc celebrowana w XI-wiecznym kościele sanktuaryjnym. Sumie przewodniczył ks. Jarosław Maślanka, wywodzący się z tropskiej parafii i obchodzący w tym roku 25-lecie kapłaństwa.

Przez ćwierć wieku ks. Maślanka pracował na Słowacji, a obecnie w Austrii. W parafii, w której posługuje, księża opiekują się m.in. bezdomnymi, dla których co tydzień przygotowują posiłek. - Moje kapłaństwo ma początek w Tropiu, gdzie istnieje najstarszy w diecezji tarnowskiej kościół z XI w., związany z postaciami św. Andrzeja Świerada i jego ucznia Benedykta. Jan Paweł II, jeszcze jako kardynał, mówił w Tropiu, że tu trzeba pielgrzymować, ponieważ nasi patroni są jednym z korzeni pond 1000-letniej historii chrześcijaństwa w Polsce, a św. Świerad jest przykładem chrześcijańskiego ascetyzmu i życia pokutniczego dla całego Kościoła. Mimo że żył na przełomie XI i XI w., nie przestaje być aktualnym wzorem wolności od przemijających rzeczy tego świata i całkowitego oddania siebie Panu Bogu poprzez modlitwę i pracę - mówił w homilii ks. Maślanka.

Całość na: https://tarnow.gosc.pl