Dzień historyczny, 19 października 2020, nasi misjonarze sercańscy dojechali do Bogotá w Kolumbii. Więc oficjalnie zaczyna się obecność naszego Zgromadzenia Księży Sercanów w Kolumbii. Już pierwszej nocy wsłuchując się w świeży powiew wiatru, polecając się Sercu Bożemu i naszym modlitwom. „Oto jesteśmy Panie, Ty nas wołałeś”, by rozpocząć nową misję Sercanów w Kolumbii.
Do tego momentu już dawno się przygotowywano. Z powodu pandemii termin ten się przesuwał jeszcze bardziej. Może właśnie, by w tym Tygodniu Misyjnym, w którym Kościół modli się za misje. Modląc się za misje odpowiada na wezwanie Chrystusa, o to, by Słowo Boże było głoszone całemu światu. Łączmy się z tą modlitwą, by cały świat poznał, jak Bóg umiłował nas.
Nową misję będą obsługiwać Sercanie z różnych części świata: ks. Roereve Pausanos SCJ (Filipiny), ks. Delio Ruiz SCJ (Argentyna), ks. Franciskus Xaverius Joko SCJ (Indonezja) i ks. Rafael Nóbrega SCJ (Brasilia).
Po długim okresie przygotowań i opóźnieniu spowodowanym pandemią, 19 października w Bogocie powstała nowa wspólnota religijna. Po raz pierwszy Sercanie przybyli do Kolumbii, rozpoczynając misję w jednym z najbiedniejszych i najtrudniejszych obszarów stolicy.
Od trzech lat nasze Zgromadzenie przygotowywało się do tej nowej obecności w Ameryce Łacińskiej. Było wiele spotkań, modlitw i planowania, zanim nadszedł czas, aby w końcu rozpocząć misję. Znajdujemy się w Bogocie, w południowej części stolicy Kolumbii. Dzielnica o nazwie Usme jest bardzo biednym obszarem, naznaczonym przemocą i rozpadem rodzin. To właśnie w tej trudnej rzeczywistości Duch prowadzi nas, aby nasz charyzmat wynagradzający przynosił owoce.
Aby prowadzić tę misję, mamy czterech kapłanów sercańskich z zupełnie różnych realiów kulturowych: ks. Joko Susilo SCJ (Indonezja), ks. Rogereve Pausanos SCJ (Filipiny), ks. Delio Ruiz SCJ (Argentyna) i ks. Rafael Freire Nóbrega SCJ (Brazylia). Początkowo zostaliśmy zaproszeni do przygotowania się w sercańskiej wspólnocie Quito, w Ekwadorze. Pierwotny plan zakładał, że przez cztery miesiące będzie nauka języka, próba poznania się i poznawanie kolumbijskiej rzeczywistości i kultury co powinno ułatwić nasze działania z ludźmi z tego miejsca. Pandemia i wynikające z tego zamknięcie granic zmusiły nas do spędzenia więcej czasu w Ekwadorze, więc minęło prawie osiem miesięcy.
Oprócz tej sytuacji, która dotyka nas wszystkich, nadal jesteśmy bardzo zmotywowani. Podczas pobytu w Ekwadorze żyliśmy z duchem otwartości i korzystaliśmy z okazji, aby lepiej przygotować się do misji. Do tego mieliśmy formację, konsultacje i spotkania. Ponadto zawsze pozostawaliśmy w kontakcie z wikariatem San Pablo, w którym się znajdujemy. W ten sposób zaaranżowaliśmy bardziej techniczne aspekty misji i zapoznaliśmy się z lokalną rzeczywistością. Tutaj przyjęli nas z radością.
Prawie osiem miesięcy w Ekwadorze było okazją do poszukiwania większego zbliżenia z Panem, który nas wzywa, abyśmy, podążając za Jego głosem, mogli przynieść Dobrą Nowinę Ewangelii do Kolumbii, śladami naszego Założyciela.
Była to piękna okazja do poznania kultury i piękna Ekwadoru, a także okazja do współpracy z naszymi parafiami i dziełami. Mogliśmy odprawiać Msze święte i inne sakramenty. Po najtrudniejszej części pandemii, krok po kroku Ekwador wchodzi w "nową normalność". Dla Azjatów z naszej grupy była to szczególnie pomocna okazja do poćwiczenia języka hiszpańskiego i zdobycia większego doświadczenia duszpasterskiego z mieszkańcami społeczności Bahía de Caráquez, na wybrzeżu Ekwadoru. Za to wszystko jesteśmy bardzo wdzięczni naszym sercańskim współbraciom z Ekwadoru, którzy serdecznie nas przyjęli i pomogli nam czuć się komfortowo i w domu.
Po kilku odwołanych lotach do Bogoty, w końcu, 19 października w miesiącu misji, dotarliśmy!
Już teraz liczymy na Wasze wsparcie i zawierzamy modlitwy całej rodziny Dehonianów za sukces tej ważnej inicjatywy naszego Zgromadzenia w świetle dobra Kościoła. Niech Was Bóg błogosławi! Liczymy na wasze modlitwy.
Rafael Freire Nóbrega, scj