„Święty Józef był również ofiarą, tak jak Jezus i Maria, ale szczególnie ofiarą w sercu. Święty Józef w najdoskonalszy sposób poddaje się woli i zamysłom Bożym, nawet jeśli są one niezrozumiałe lub trudne do spełnienia. Był narzędziem w rękach Boga dla realizacji Jego planów, a tym samym doskonałym wzorem życia ofiary”. (O. Dehon)

 

Święty Józef, który jest również patronem naszego Zgromadzenia sercańskiego, 8 grudnia 1870 roku został ogłoszony przez błogosławionego papieża Piusa IX Patronem Kościoła powszechnego. W tym, 2020 roku, papież Franciszek w 150. rocznicę tego aktu ogłosił rok świętego Józefa.

Można zauważyć, że ogłoszenie św. Józefa Patronem Kościoła dokonało się w czasie wielkich problemów gospodarczych, w czasie których rodziła się nędza społeczna, a w ślad za nią również nędza moralna. Również Kościół katolicki borykał się z różnymi problemami. Był to rok Soboru watykańskiego I. Również w tym roku, 1870, powstawało na mocy traktatów laterańskich Państwo Miasto Watykan.

Więcej o okolicznościach ogłoszenia świętego Józefa Patronem Kościoła można przeczytać w artykule: Józef z Nazaretu – patron Kościoła, który jest fragmentem książki - Józef z Nazaretu, Bernard Martelet, Wydawnictwo WAM.

O roli świętego Józefa w naszym życiu i Kościele pisał również Jan Paweł II w Ahortacji Redemtoris Custos -  http://www.vatican.va/content/john-paul-ii/pl/apost_exhortations/documents/hf_jp-ii_exh_15081989_redemptoris-custos.html

 

W naszym Wydawnictwie można znaleźć broszurki z modlitwami do świętego Józefa:

JEZU, MARYJO, JÓZEFIE, POMAGAJCIE NAM, RATUJCIE NAS!

Modlitwy do Świętej Rodziny


TROSKLIWY OBROŃCO CHRYSTUSA!

Modlitwy do św. Józefa

 

Pewnie różne problemy Kościoła i społeczeństwa możemy porównać do problemów ówczesnych. Będzie więc wielce pożytecznym przyjrzenie się na powrót tej wielkiej postaci w czasie ogłoszonego roku świętego Józefa Listem apostolskim Patris Corde.

 

„Ukochany ojciec, ojciec czułości, w posłuszeństwie i w gościnności; ojciec twórczej odwagi, robotnik, zawsze w cieniu” - tymi słowami Papież opisuje w czuły i poruszający sposób św. Józefa. Czyni to w Liście apostolskim „Patris corde – Z ojcowskim sercem", opublikowanym dzisiaj z okazji 150. rocznicy ogłoszenia Oblubieńca Maryi patronem Kościoła katolickiego. To właśnie błogosławiony Pius IX, dekretem Quemadmodum Deus, podpisanym 8 grudnia 1870 r., obdarzył tym tytułem świętego Józefa. Dla uczczenia tej rocznicy Papież ogłosił od dziś do 8 grudnia 2021 roku specjalny „Rok" poświęcony Opiekunowi Jezusa.

Krzysztof Ołdakowski SJ - Watykan

 

Franciszek zaznaczył, że św. Józef konkretnie wyraził swoje przybrane ojcostwo, „czyniąc ze swego życia ofiarę z siebie w miłości oddanej służbie Mesjaszowi". W Nim „Jezus widział czułość Boga", czułość, która „pozwala przyjąć naszą słabość", ponieważ „to właśnie pomimo naszej słabości i poprzez nią" realizuje się większość Bożych planów. Józef jest również ojcem w posłuszeństwie Bogu: poprzez swoje „fiat" ratuje Maryję i Jezusa oraz uczy swojego przybranego Syna „wypełniania woli Ojca". Wezwany przez Boga do służby misji Jezusa, „współuczestniczy w wielkiej tajemnicy Odkupienia i jest prawdziwie sługą zbawienia" (3).

Jednocześnie Józef jest „ojcem w przyjmowaniu", ponieważ „przyjmuje Maryję bez uprzednich warunków", co jest ważnym gestem także dzisiaj - stwierdza Franciszek – „w tym świecie, w którym widoczna jest przemoc psychiczna, słowna i fizyczna wobec kobiet". Ale Oblubieniec Maryi jest również tym, który ufając Panu, przyjmuje w swoim życiu nawet te wydarzenia, których nie rozumie, pozostawiając na boku swoje dociekania i godząc się z własną historią. Poprzez św. Józefa, Bóg jakby powtarzał nam: „Nie lękajcie się!", ponieważ „wiara nadaje sens każdemu szczęśliwemu lub smutnemu wydarzeniu" i uświadamia nam, że „Bóg może sprawić, że pośród skał zaczną kiełkować kwiaty". Józef nigdy „nie szuka dróg na skróty", ale staje wobec rzeczywistości „z otwartymi oczami, biorąc za nią osobistą odpowiedzialność".

List „Patris corde" podkreśla również „twórczą odwagę" św. Józefa. Ujawnia się ona szczególnie w trudnościach i wydobywa czasami z człowieka niespodziewane możliwości. „Cieśla z Nazaretu - wyjaśnia Papież – potrafi przekształcić problem w szansę, pokładając zawsze ufność w Opatrzności". Każdy potrzebujący, biedny cierpiący, umierający, obcy, uwięziony, chory, jest „dzieckiem", nad którym czuwa św. Józef . Od niego należy uczyć się „kochania Kościoła i ubogich" (5). „Konieczne jest zrozumienie - pisze Franciszek - znaczenia pracy, która daje godność" oraz „staje się uczestnictwem w samym dziele zbawienia", a także „okazją do rozwoju" dla siebie i swojej rodziny.

Papież, inspirując się dziełem „Cień Ojca", polskiego pisarza Jana Dobraczyńskiego, opisuje ojcostwo Józefa w relacji do Jezusa jako „cień Ojca Niebieskiego na ziemi ". „Nikt nie rodzi się ojcem, ale nim się staje", stwierdza Papież, ponieważ „podejmuje się troskę o dziecko", biorąc na siebie odpowiedzialność za jego życie. Niestety, we współczesnym społeczeństwie „dzieci często wydają się osierocone przez ojców", ojców zdolnych „wprowadzić dziecko w doświadczenie życia", bez zatrzymywania go albo traktowania jako „własności”, ale czyniąc je „zdolnym do wyborów, do wolności i do odejścia". W tym sensie Józef ma przydomek „przeczystszy", który jest „przeciwieństwem posiadania": w rzeczywistości „umiał kochać w sposób niezwykle wolny", „usuwał się", aby postawić w centrum życia nie siebie samego, ale Jezusa i Maryję. Jego szczęście wynikało z „daru z siebie". Prawdziwym ojcem jest ten, kto „wyrzeka się pokusy życia życiem swoich dzieci" i szanuje ich wolność, ponieważ ojcostwo przeżywane w pełni czyni samego ojca „nieużytecznym", kiedy „dziecko staje się autonomiczne i samodzielnie podąża ścieżkami życia".

Zakończony modlitwą do św. Józefa List „Patris corde" ukazuje również, w przypisie nr 10, zwyczaj Franciszka, trwający od ponad czterdziestu lat, codziennego odmawiania modlitwy do Oblubieńca Maryi „zaczerpniętej z dziewiętnastowiecznej francuskiej książeczki do nabożeństwa Zgromadzenia Zakonnic Jezusa i Maryi". Jest to modlitwa, która „wyraża pobożność i zaufanie" do św. Józefa, ale także stawia "pewne wyzwanie" - wyjaśnia Papież, ponieważ kończy się słowami: "Niech nie mówią, że wzywałem cię na próżno, pokaż mi, że twoja dobroć jest tak wielka jak twoja moc".

Publikacji Listu apostolskiego „Patris corde" towarzyszy Dekret Penitencjarii Apostolskiej łączący „Rok św. Józefa" ogłoszony przez Papieża z darem specjalnych odpustów. Szczególne wskazania dotyczą dni tradycyjnie poświęconych pamięci Oblubieńca Maryi, takich jak 19 marca i 1 maja, oraz osób chorych i starszych "w aktualnym kontekście zagrożenia zdrowia".

Za: Vativannews.va

 

Nasz Założyciel Ojciec Leon Dehon miał wielką pobożność do świętego Józefa. Można to zauważyć w wielu jego westchnieniach i opisach, które możemy znaleźć w jego codziennych zapiskach. W momencie ogłaszania świętego Józefa Patronem Kościoła,  uwaga Ojca Dehona, jak sam to zauważa, została pochłonięta przez wydarzenia Soboru Watykańskiego I. Na pewno wiele jego uwagi pochłaniała sytuacja Kościoła i tworzenie się Państwa Miasta watykańskiego. Nie zapominając o tak wielu problemach socjalnych, które były bliskie jego sercu.

Modlitewnik sercański, Thesaurus precum

Do św. Józefa

L. Dziewic stróżu i ojcze

W. Józefie Święty, twej wiernej pieczy niewinność sama Chrystus Jezus i Panna nad pannami Maryja powierzeni byli. Przez ten skarb podwójny a drogi, przez Jezusa i Maryję proszę Cię i błagam, zachowaj mnie od wszelkiej zmazy i spraw, abym myślą nieskazitelną, niewinnym sercem i nieskalanym ciałem Jezusowi i Maryi zawsze w jak największej czystości służył. Amen.

 

Z modlitewnika prowincji argentyńsko-urugwajskiej

O Boże, który dałeś Marii świętego Józefa jako męża i dałeś mu łaskę, że jego czyste serce było pierwszym adoratorem Serca Jezusowego w ramionach Maryi; daj nam także możliwość naśladowania go, pozostając z nim i z Niepokalaną Dziewicą Maryją w adoracji Słowa Wcielonego. Amen.


W kaplicy bolońskiego kolegium, przez które przewinęło się wielu naszych pierwszych sercanów, pan Władysław Cichoń, najprawdopodobniej, namalował obraz Świętej Rodziny. Był on malarzem, uczniem krakowskiej ASP. Uprawiał malarstwo ścienne. W 1934 ukończył polichromię kaplicy misyjnej w Bolonii, pozytywnie ocenioną przez włoską krytykę. Był również starszym bratem ks. Mariana Cichonia SCJ, naszego współbrata.

Na obrazie przedstawiającym świętą Rodzinę, św. Józef i Maryja z wielkim zainteresowaniem przyglądają się postępom pracy Jezusa. Kto wie, może tutaj i święty Józef, na pewno fachowiec w swoim zawodzie, podpatrzył kilka tajemnic. Tak, by kiedyś, jak głosi legenda, skonstruować cudowne schody w kościele w Santa Fe (wrodzinie.pl; szlakami.pl; wideo na YouTube). (ZKH SCJ)


W "Zapiski codzienne tom 1 1867-1894", [Joanna Zarzycka-Orecka; Kazimierz Sławiński SCJ; Leszek Poleszak SCJ], WYDAWNICTWO KSIĘŻY SERCANÓW Kraków 2011, pp. 748. Pozycję tą można znaleźć w Wydawnictwie sercańskim http://wydawnictwo.net.pl/166/ZAPISKI-CODZIENNE.html. Możemy w niej znaleźć wiele wypowiedzi odnoszących się do świętego Józefa.

 

Jezus jest dla nas wzorem modlitwy. On modli się za nas w czasie całego swego życia z pokorą i poświęceniem, a teraz jeszcze wstawia się za nami po prawicy Ojca i  w  Świętej Eucharystii (por. Hbr 7,25). Maryja i Józef 5 uczą nas modlić się w zjednoczeniu z Sercem Jezusa. (s.7)

 

Maryja i Józef są jak dwie lilie. „Pascitur inter lilia” [Karmiony wśród lilii] (por. Pnp 2,16). Równi sobie w dziewictwie, czystości i pokorze. Cnoty Maryi przydają blasku Józefowi i prowadzą go. (s. 18)

 

Na wzór św. Józefa wybierajmy życie ukryte i wewnętrzne; zdajmy się całkowicie na działanie Ducha Świętego, aby Jezus żył w nas. (s. 38)

 

Jezus w świątyni miał do spełnienia misję. Maryja i Józef zaś mieli za zadanie szukać Jezusa. (s.61)

 

Służba diakona przy ołtarzu przypomina tę, którą sprawował św. Józef z Nazaretu. (s. 70)

 

Czyż kapłan w czasie Najświętszej Ofi ary nie jest niejako wzniesiony między niebem a ziemią? Czyż nie jest otoczony tysiącami aniołów, którzy podziwiają jego szczęście? Nie jest otoczony troską Maryi i Józefa i wszystkich świętych, którzy pragną, aby dobrze traktował i przyjmował ich Boga? (s. 97)

 

Jakież cudowne było życie Maryi i  Józefa przy Tobie! (s. 102)

 

Pokładać ufność w Tym, który jest nieskończenie dobry, pełen mocy i wierny swoim obietnicom. Czyż nie powiedział: „Proście, a otrzymacie” (J 16,24); „Przyjdźcie do mnie wszyscy (…), a Ja was pokrzepię”. „Udajcie się do Józefa” (Rdz 41,55). (s. 117)

 

Święty Józef jest doskonałym przykładem zaufania, posłuszeństwa łasce. Jest wierny, kochający i nieskazitelny. On otacza opieką Jezusa, współczuje Mu w Jego smutku i pociesza Go swoją miłością. (s. 125)

 

Zakończenie miesiąca poświęconego św. Józefowi. Niechże on nas odnowi i ukształtuje na swoje podobieństwo dla miłości Najświętszego Serca i dla wynagrodzenia! Niech nam wybłaga przebaczenie za wszystko, co uczyniliśmy w przeszłości, niech uprosi dla nas miłość do krzyża i ofiary. (s. 127)

 

Uroczystość w Domu Opieki św. Józefa. Szczególna ufność pokładana w tym wielkim świętym. (s. 134)

 

Święty Józef jest patronem i  wzorem życia immolacji i  wynagrodzenia. Jakże on był wierny, stale obecny przy naszym Panu, kochający, współczujący, zjednoczony z Jezusem! (s. 186)

 

Święty Józef daje mi łaskę umocnienia w  najważniejszym duchu dzieła, duchu wynagrodzenia przez miłość i szczególnego wynagrodzenia za najboleśniejsze zniewagi uczynione Sercu Jezusa. (s. 242)

 

Nowe cierpienia: kilku zakonników nie żyje wcale zgodnie z duchem swego powołania; pokusa zwątpienia. Ratunkiem jest tylko moja ufność synowska do Jezusa, Maryi i Józefa. (s. 249)

 

Inauguracja kaplicy w Fourdrain w obecności dzieci z domu św. Klemensa. To już dwunasty ołtarz, który ofiaruję naszemu Panu. – Ten, tak jak pierwszy, jest poświęcony św. Józefowi. Proszę św. Józefa, aby zechciał na nowo wziąć nas pod swoją ojcowską opiekę. (s. 271)

 

Święty Józefie, przyjacielu Najświętszego Serca, módl się za nami, wspomóż nas. (s. 292)

 

Prosiłem św. Józefa o  zwycięstwo nad częstą i  upokarzającą pokusą i uzyskał to dla mnie. To dla mnie wielka łaska. To pokój po długiej wojnie, w czasie której upadki były częste. Zaraz dam św. Józefowi dar dziękczynny, który mu obiecałem. (s. 293)

 

Święty Józef okazuje się bardzo ojcowski. Nie pozostawił nas w tak trudnej sytuacji finansowej jak w  latach poprzednich. Chce, abym miał wolny umysł do kierowania Dziełem. (s. 295)

 

Nasz Pan pozwala mi zrozumieć to, czym było Jego życie w Nazarecie, Jego pełne miłości relacje z Maryją i Józefem, z Jego małymi kolegami. Chce od nas, przyjaciół Jego Serca, ustawicznej zażyłości, życia rodzinnego wraz z Nim. To właśnie życia kontemplacyjnego, łatwego i słodkiego, i jednocześnie bardzo owocnego nasz Pan wymaga od dusz oddanych Jego Sercu. Ale czasami złączy je także ze swymi cierpieniami… (s. 300)

 

Składam moje postanowienia w ręce Maryi, aby Ona uczyniła je twardymi jak diament. Pokora, czystość, niezłomność – oto czego Jezus wymaga ode mnie wraz z życiem pełnym miłości do Niego, do Maryi i Józefa, wraz z jednością z duszami, które powinny szczególnie współpracować z Dziełem Jego Serca. (s. 303)

 

Każdego roku w Fayet świętujemy uroczyście zaślubiny Maryi i Józefa. Ten dom zawdzięcza wszystko św. Józefowi. On jest jego patronem duchowym i zarządcą zawsze wiernym. Kochamy go szczerze, nawet serdecznie. On to wie i czyni podobnie. (s. 313)

 

Rocznica moich urodzin i mego chrztu. Wchodzę w 50. rok życia. Coraz bardziej obawiam się sądu Bożego. Tak bardzo obraziłem Boga! Zmarnowałem tyle łask! Na czym mam oprzeć swoją nadzieję? Będę wzywał nieskończonego miłosierdzia Serca Jezusowego i  przeogromnego miłosierdzia Maryi i  św. Józefa. Nikt bardziej niż ja nie nadużył łask Bożych. Jakże wytrzymam spojrzenie mojego Sędziego, jeśli nie będę miał potężnych adwokatów? (s. 404)

 

Wspomnienie św. Józefa. Wizyta w Fourdrain. Moja ufność do św. Józefa ciągle wzrasta. Jego mistyczne związki z patriarchą Józefem dają mi wyobrażenie o  jego potędze. Jest on w  Kościele tym, kim tamten był w Egipcie, a jest to prawie królewska władza! Święty Józefi e, ja także popadłem w biedę, tak jak bracia patriarchy i jak Egipcjanie, którzy przychodzili do niego po pomoc. Ja przychodzę do ciebie. Daj mi duchowego i ziemskiego chleba, których potrzebuję. (s. 405)

 

Wspaniała uroczystość. Poświęcenie kaplicy w Fayet! Jakież to wdzięczne sanktuarium! Święty Józef kierował artystami i  robotnikami, którzy je wybudowali. Króluje on tam w  atmosferze pobożności i  czystości. Ten dzień pozostawi wiele łask. (s. 405)

 

Udziel mi, mój Boże, łaski dobrej śmierci. Niechże umrę jak św. Józef w ramionach Jezusa i Maryi i będąc miłowany przez nich. (s. 461)

 

Kapłan posiada władzę, której zazdroszczą mu aniołowie, a która go upodabnia do Maryi i Józefa. (s. 470)

 

Najbardziej wzruszają mnie myśli, które ożywiały święte Serca Jezusa, Maryi i  Józefa. Maryja i  Józef nie wyruszyli dobrowolnie do Betlejem, Opatrzność ich tam zawiodła. Maryja oczekuje Zbawiciela. Myśli o Nim, rozmawia o  Nim ze św. Józefem: Crastina die delebitur iniquitas terrae et regnabit super nos salvator mundi [W dniu jutrzejszym zmazana zostanie nieprawość ziemi i zapanuje wśród nas Zbawca świata] (Liturgia Wigilii Bożego Narodzenia). Józef rozważa w sercu słowa swej świętej Małżonki. Maryja raduje się swym Bożym skarbem. Mój umiłowany należy do mnie i ja do niego. Ona pospiesza swego Jezusa, by się narodził: „Deus meus, ne tardaveris” [Boże mój, nie zwlekaj] (Ps 40(39),18); „veni, Domine Jesu” [Przyjdź, Panie Jezu] (Ap 22,20). Jezus odpowiada Jej: przybędę już wkrótce: Etiam venio cito [przyjdę niebawem] (tamże). (s. 472)

 

Lubię kontemplować Świętą Rodzinę bądź to w Betlejem, bądź w świątyni. Postawa Maryi i Józefa jest tak pełna skromności, ich serca są tak czyste, ich słowa tak pełne powściągliwości, ich modlitwy tak pokorne, tak żarliwe i tak przejmujące! (s. 479)

 

Popatrz, jak kocham Maryję, mą Matkę, i Józefa, mego przybranego ojca, jakże im ufam! Oddaję się im całkowicie, pozostawiam im troskę o me życie. Teraz ty obdarz ich zaufaniem. Powierz im troskę o swe sprawy duchowe i doczesne. Czy nie jesteś również ich dzieckiem? (s. 479)

 

Święta Rodzina wybierała się w drogę powrotną do Nazaretu. Wiadomość od Boga nadchodzi nocą. Bądźmy zawsze gotowi, by pełnić wolę Bożą. Posłuszeństwo Józefa i Maryi jest doskonałe, jest proste, szybkie, bez zastanawiania się i  pełne ufności. Możemy usłyszeć ich słowa. Józef mówi do Maryi: „To jest wola Boga, abyśmy byli doświadczeni. Jego święty anioł każe nam uciekać do Egiptu z naszym Dziecięciem, dlatego że Herod szuka Go, by Je zabić”. Maryja odpowiada: „Otrzymaliśmy od Boga tyle dobrodziejstw, jest więc słusznym, abyśmy zaakceptowali z  Jego ręki także złe doświadczenia. Zabierzemy ze sobą nasz skarb, naszego przewodnika i nasze światło”. Przede wszystkim ich ufność i ich oddanie są godne podziwu. Wyruszają bez środków, bez zapasów żywności przez pustynię. To tak właśnie powinienem ufać, bylebym tylko wypełniał wolę Boga: Jacta super D(omi) num curam tuam et ipse te enutriet [Zrzuć swą troskę na Pana, a On cię nakarmi] (Ps 55(54),23)*. (ss. 479-480)

 

I św. Józef jest wzorem dla głów rodzin. Jest wzorem dla mnie. On przewiduje wszystko, troszczy się o wszystko, porządkuje życie wewnętrzne i relacje zewnętrzne. Nie tylko muszę uświęcić sam siebie i trwać w jedności z Bogiem, ale i mam zadanie: dać memu dziełu dobrze ułożone Reguły, troszczyć się o  jego kierownictwo duchowe i odbywać niezbędne wizyty. Widzę wiele pracy; by ją wykonać, potrzeba czasu i pomocników. Panie, pomóż mi. Święty Józefi e, bądź moim opiekunem i moim przewodnikiem. Święty Archaniele, zwierzchniku dzieła, wspieraj mnie. (s. 481)


 

Ks. STANISŁAW FALLEUR SCJ

Z E S Z Y T Y

Konferencje i kazania Ojca Dehona do nowicjuszy

(9 listopad 1879 rok – 21 październik 1881 rok )

Otwarcie miesiąca św. Józefa

Św. Józef daje nam w swym życiu podobieństwo do naszego życia jako Oblatów. Widzimy że narodził się w Nazaret, by tam spędzić swe życie w ciemności, jak Maryja; to zubożała rodzina królewska, zanim wyda Chrystusa, podejmuje wielkie wynagrodzenie, rozpoczęte w Babilonie. Zaledwie jego łączność z Maryją zaczęła wchodzić bezpośrednio w życie wynagrodzenia, oto nadchodzi doświadczenie. Doświadczenie znajdywać będzie się zawsze na drodze wynagrodzenia, na drodze zadośćuczynienia. Ale jego ufność zasłużyła z całą pewnością na to. Że anioł przybywa by usunąć niepokój. Później następować będą inne radości i inne cierpienia. Później życie głębokie w Nazaret. Starajmy się w tym miesiącu odgadywać jego wewnętrzne rozmowy z Jezusem. Musiał znać Pisma, mieć specjalne światła na ich temat. Patrzmy więc na Józefa i naśladujmy go w tym miesiącu w jego ukrytym życiu w Nazaret.

Środa, 3 marzec 1880 rok

Dziś koniec naszej nowenny. Była ona warunkowa. Czy wypełniliśmy warunki? Czy nasza lekkomyślność nie pominęła przepisanych aktów pokory i miłości? Chcielibyśmy mieć powołania. Otrzymujemy je. Nie mijają dni, by św. Józef nie przyprowadzał kilku. Czy zasłużyliśmy sobie na względy tego wielkiego świętego?

 

O św. Józefie możemy mówić tylko w jego odniesieniu do Jezusa ofiary i żertwy, to znaczy o jego współczuciu dla swego syna adoptowanego. Współczucie to bardzo ładnie wyrażone jest w rozdziale 53 Izajasza, które Kościół przepisuje na święto Matki Bożej Współczującej. To co tam jest powiedziane, odnosi się do wszystkich świętych, których życie było życiem współczucia, to znaczy łączności z cierpiącym Jezusem. W tym zawiera się sekret świętości. Co Jezus przyszedł czynić, jeśli nie wynagradzać podejmując cierpienie? Odkupienie nie jest czym innym tylko przebłagalnym cierpieniem, a wynagrodzenie trwające i działające odkupienie, dokonywane przez dusze idące w ślady Jezusa życiem współczucia, kontemplacji cierpień Jezusa. Po Maryi nikt bardziej jak św. Józef nie brał udziału w tym życiu współczucia. Inni święci musieli uciekać się do kontemplacji by iść tą drogą, św. Józef własnymi oczyma widział swego Zbawiciela, cierpiącego najpierw w żłóbku, później w Egipcie, następnie w Nazaret. (s. 125)

 

o Zwiastowanie, z którego trzeba nam skorzystać, by odzyskać te łaski. Jest to święto, o którym Pan Jezus powiedział, że winno być jednym z głównych świąt naszego zgromadzenia. Istotnie jest to święto ofiarowania Ecce venio Jezusa, Ecce Ancilla Maryi i Servus tuus sum św. Józefa. W tym to dniu ukształtowane zostało Serce Jezusa, a zjednoczenie z Nim Maryi najbardziej głębokie. (s. 126)

(Zebrał i napisał ZKH SCJ)