W środę, 2 lipca 2025 r. podczas spotkania młodych w Pliszczynie mieliśmy niepowtarzalną okazję gościć zespół niemaGOtu, który powrócił do nas po sześciu latach. Ich przyjazd stał się nie tylko wydarzeniem muzycznym, ale przede wszystkim duchowym przeżyciem, które na długo pozostanie w naszej pamięci.
Wieczór rozpoczął się od adoracji Najświętszego Sakramentu – w atmosferze skupienia i pokoju. Była to przestrzeń otwarta na osobiste spotkanie z Jezusem – każdy przeżywał ten moment na swój sposób: jedni trwali w ciszy na kolanach, inni modlili się sercem, które powoli wypełniała pieśń. Choć forma była nieco odmienna niż ta znana z parafialnych adoracji, nikt nie miał wątpliwości, że centrum był Chrystus – realnie obecny, bliski i działający.
Dla wielu uczestników to właśnie ta spokojna, głęboka obecność Jezusa na początku pomogła później otworzyć się bardziej – zarówno na wspólnotę, jak i na aktywne uczestnictwo w dalszej części wieczoru. Zamiast koncertu w świeckim tego słowa znaczeniu, otrzymaliśmy czas modlitwy, zabawy i uwielbienia w jednym. Poprzez różnorodne formy wyrazu – od śpiewu, przez gesty, aż po pełne radości chwile – mogliśmy razem odkrywać, że modlitwa nie kończy się na ciszy, ale może też być pełna życia.
Co ciekawe, wiele osób podkreślało, że taka forma – nowa, może dla niektórych zaskakująca – była dla nich inspirująca. Pokazała, że adoracja i uwielbienie mogą łączyć się w sposób harmonijny i pełen głębi. Nie zabrakło także momentów refleksji – między utworami Jakub Blycharz dzielił się z nami swoimi przemyśleniami, które w prosty, ale poruszający sposób prowadziły nas głębiej – w stronę Boga i własnego serca.
Kulminacyjnym punktem było wspólne przypomnienie, jak powstawał hymn Światowych Dni Młodzieży w Krakowie w 2016 roku – "Błogosławieni miłosierni". Usłyszeliśmy nie tylko sam utwór, ale także historię jego narodzin – świadectwo, które po raz kolejny przypomniało nam, że za każdą pieśnią wiary stoi modlitwa, łaska i konkretna historia spotkania z Bogiem.
Ten wieczór pokazał, że zespół niemaGOtu to nie tylko znakomici muzycy, ale przede wszystkim świadkowie wiary, którzy potrafią poruszyć serca i pomóc innym w wejściu na drogę uwielbienia – szczerze, autentycznie, bez patosu. To było coś więcej niż koncert. To była wspólna modlitwa Kościoła młodych.
Daria Radwańska