Czas Bożego Narodzenia to spotkania w rodzinach dzieląc się wielką radością z nowo narodzonego Boga między nami. Pewnie życzeniem każdego jest, by ten czas był pełen radości, miłości i pokoju. W rodzinach zakonnych również spotykamy się przy wspólnym stole dzieląc się białym opłatkiem i składając życzenia. W naszych sercańskich domach w dzień Wigilii i Bożego Narodzenia gromadzimy się, by wspólnie przeżywać ten niezwykły czas. I tak np. we Florynce w dzień Wigilii o godz. 15.30 zgromadziły się wspólnoty z Florynki i Binczarowej w kaplicy domowej na wspólnej modlitwie. Po tym zgromadzeni przy stole wigilijnym po odczytaniu Ewangelii i modlitwie złożyliśmy sobie życzenia.
ZKH SCJ
Podobnie jest w dziełach obsługiwanych przez Sercanów.
Dom Fundacji Jana Pawła II
PRAWIE JAK W RODZINNYM DOMU…
Boże Narodzenie to najbardziej radosne i rodzinne święta. Stanowią doskonałą okazję do spotkania się w gronie najbliższych osób, obdarowania prezentami, wybaczenia sobie wszelkich żalów oraz wspólnego biesiadowania czy też śpiewania znanych od dzieciństwa kolęd. Boże Narodzenie zwykle kojarzone jest z zieloną choinką, która do Polski przywędrowała z Niemiec na przełomie XVIII i XIX wieku.
W polskiej tradycji rodzinnej a także w krajach ościennych, wyjątkowe znaczenie ma wieczerza wigilijna, spożywana w gronie najbliższych osób w wieczór przed nocą Bożego Narodzenia. O północy celebrowana jest Msza św. pasterska, która ogłasza uroczyście narodzenie się Jezusa Chrystusa.
Boże Narodzenie każdy chciałby spędzić we własnej rodzinie. Niestety, nie zawsze jest to możliwe. Większość stypendystów udała się do swoich domów, aby tam cieszyć się z tajemnicy Wcielonego Słowa. Kilkanaście osób, z rożnych przyczyn, nie mogło jednak skorzystać z takiej możliwości i pozostało w Lublinie. Osoby te, wraz z dyrekcją domu, uczyniły wszystko, aby ten wyjątkowy czas przeżyć w rodzinnej atmosferze. Wspólnym wysiłkiem przygotowano Wigilię oraz obiad w dzień Bożego Narodzenia. Przyjaciele domu przynieśli doskonałe ciasto i inne słodycze.
O godz. 20.00 rozpoczęła się wigilia. Najpierw odczytano fragment Ewangelii według św. Łukasza, opisujący narodzenie się Syna Bożego. Następnie dyrektor domu pobłogosławił opłatki i złożył okolicznościowe życzenia. Z kolei był czas na osobiste życzenia. Po spożyciu kolacji rozpoczęło się kolędowanie w języku polskim i ukraińskim.
Następnego dnia spotkaliśmy się na uroczystej Mszy św., której przewodniczył ks. Józef Golonka SCJ, przełożony wspólnoty zakonnej, do której przynależą ks. Jan SCJ i ks. Robert SCJ. W czasie Mszy św. polecaliśmy Bożemu Dzieciątku wszystkie intencje, jakie nosimy w tym czasie w swoich sercach. Pamiętaliśmy też o władzach Fundacji i wszystkich Jej Dobroczyńcach, tak żywych, jak i zmarłych. Po Eucharystii miał miejsce wspólny obiad i dalsze kolędowanie.
Wydaje się, że udało nam się wspólnymi silami stworzyć atmosferę rodzinnych świąt i przeżyć bardzo namacalnie i głęboko radość z przyjścia na świat naszego Zbawiciela.
ks. Jan Strzałka SCJ
Zdjęcia na https://www.facebook.com/dfjp2/
Portal „Życie zakonne” w artykule „Wigilie w zakonach – jak w rodzinie” opisuje jak to się odbywało w innych zakonach.
Czytanie Ewangelii, opłatek, życzenia, tradycyjne potrawy, choinka, kolędowanie, prezenty – wigilie we wspólnotach zakonnych wyglądają podobnie do tych w wielu polskich domach. We wspólnotach, w których zakonnicy pochodzą z różnych części kraju, wiele świątecznych tradycji się przenika. – Nie wiemy dokładnie, czy prezenty przynosi św. Mikołaj, Gwiazdor, czy aniołek. Przyjmujemy po prostu, że one pod choinką się pojawiają – stwierdza br. Grzegorz Hawryłeczko z Tyńca. Świętowanie w zakonach to czas zatrzymania, bycia razem i wspólnych rozmów ale też wyjątkowej i szczególnie uroczystej modlitwy.
Wspólnota sześciu sióstr mniszek benedyktynek w Drohiczynie rozpoczyna świętowanie od nieszporów Bożego Narodzenia, podczas których uroczyście odśpiewuje Martyrologium o Narodzeniu Pańskim. Wieczerza wigilijna zwykle rozpoczyna się między 17 a 18. Jest czytanie Ewangelii, śpiewanie kolęd, dzielenie się opłatkiem, życzenia. Na stole znaleźć można kutię, kapustę z grzybami, uszka, pierogi, grzyby i rybę. Siostry przygotowują też tradycyjny kisiel domowy, najczęściej wiśniowy.
Przy choince i szopce znajdują się prezenty. To zwykle drobne, własnoręcznie robione upominki, które siostry wręczają sobie nawzajem. Wcześniej organizowane jest losowanie.
Po wieczerzy następuje uroczysta Godzina Czytań i Pasterka. W tym roku siostry uczestniczyć w niej będą w kościele, razem z wiernymi.
Dzień Bożego Narodzenia w klasztorze to dzień rekreacji, odpoczynku, rozmów, śpiewu i kolędowania. Czasem do sióstr przyjeżdża też ktoś z rodziny. W drugi dzień świąt klasztor odwiedza biskup.
U ojców redemptorystów w Toruniu świętowanie rozpoczyna się o godz. 16. 30 uroczystymi nieszporami z odnowieniem ślubów zakonnych. Następnie wszyscy zasiadają do wieczerzy wigilijnej, która rozpoczyna się odczytaniem fragmentu Ewangelii, modlitwą, łamaniem się opłatkiem i życzeniami.
Wspólnota redemptorystów przy parafii św. Józefa w Toruniu liczy ok. 25 osób. Ojcowie pochodzą z różnych regionów Polski, w związku z tym na wigilijnym stole przenikają się też różne tradycje kulinarne, choć zwykle jest i ryba, i pierogi, i kutia. Po wieczerzy wszyscy razem śpiewają kolędy, czasem nawet przy akompaniamencie instrumentów, jak w ubiegłym roku, gdy odbył sie nawet specjalny Wieczór Kolęd i Pastorałek. Nie ma tradycji prezentów, jest za to czas na wspólne posiedzenie przy stole, spokojne, nieśpieszne rozmowy, wspominanie tego, co się wydarzyło w ostatnim roku a także na telefony do rodziny i innych wspólnot zakonnych.
Z uwagi na pandemię Pasterka w tym roku odbędzie się w dwóch turach. Część ojców uczestniczyć będzie we Mszy św. o godz. 22, część – o północy. Jeszcze inna grupa cały ten czas spędzi w konfesjonałach.
W samo Boże Narodzenie ojcowie są cały czas zajęci w parafii. Jak podkreśla proboszcz, o . Wojciech Zagrodzki, obiad, to jedyny czas, gdy można na chwilę usiąść razem
Wspólnota Zgromadzenia Misyjnego Służebnic Ducha świętego w Raciborzu świętowanie zaczyna … od prezentów. W wigilijne przedpołudnie paczuszki z drobnymi upominkami – słodyczami czy kosmetykami – układane są przez siostrę przełożoną domową pod drzwiami do pokoju każdej z sióstr.
Przed wigilią zaplanowana jest 2 – 3- godzinna adoracja Najświętszego Sakramentu. Świętowanie rozpocznie się o godz. 17 wspólną modlitwą nieszporów w dużej kaplicy. Ksiądz pobłogosławi opłatki, siostry jednak ze względów epidemicznych nie będą się nimi dzielić, tylko złożą sobie życzenia. Sama wieczerza wigilijna odbywać się będzie – również z tych względów – w dwóch grupach, na które podzielona zostanie 70 – osobowa wspólnota. W jednej z nich znajdą się siostry starsze, powyżej 75 roku życia, w drugiej – młodsze. – Większość sióstr jest zaszczepiona, zależy nam jednak, by jak najbardziej chronić nasze starsze siostry – mówi s. Dolores Zok.
Pasterka sprawowana będzie o godz. 22, w tym roku bez uczestnictwa wiernych.
Blisko. 30 osobowa wspólnota benedyktynów w Tyńcu zaczyna Wigilię ok. godz. 16. Ojcowie i bracia, wraz z towarzyszącą zwykle kilkuosobową grupą świeckich – przyjaciół, członków rodzin lub oblatów, czyli osób świeckich żyjących regułą św. Benedykta – czekają na pierwszą gwiazdkę i gromadzą się w refektarzu, czyli klasztornej jadalni. Jak wyjaśnia br. Grzegorz Hawryłeczko, w Tyńcu nie ma jakichś specjalnych wigilijnych tradycji kulinarnych, zwłaszcza, że mnisi pochodzą z różnych stron kraju. – Dobór potraw to zawsze pewien kompromis. Np. w tym roku będzie zarówno barszcz z uszkami jak i żurek grzybowy. Zawsze są pierogi, kapusta z grzybami, kutia – mówi.
Po krótkiej przerwie na zmywanie naczyń mnisi gromadzą się w sali z choinką, gdzie rozpoczyna się kolędowanie – wspólny śpiew, przy akompaniamencie jednego z braci. Pod choinką można znaleźć prezent. – Z uwagi na to, że pochodzimy z różnych części Polski, nie wiemy dokładnie, kto je przynosi – czy św. Mikołaj, czy Gwiazdor, czy aniołek. Żeby się nie pokłócić przyjmujemy po prostu, że prezenty się tam pojawiają – stwierdza br. Hawryłeczko.
O 22.45 rozpoczyna sie Godzina Czytań z Bożego Narodzenia. Podczas modlitwy śpiewane jest m.in. kazanie św. Leona Wielkiego, papieża, zawierające słynne słowa „poznaj swoją godność, chrześcijaninie”. Potem już przychodzi czas na Pasterkę. Choć w Tyńcu bardzo często wybrzmiewa chorał gregoriański, tradycją tej Mszy św., od bardzo dawna, jeszcze z czasów kasaty zakonu w latach 1816- 1939 jest to, że śpiewa się podczas niej polskie kolędy. Tak jest i dziś.
W bożonarodzeniowy poranek mnisi śpiewają natomiast uroczystą jutrznię po łacinie.
maj / Warszawa
KAI
zob.: https://www.zyciezakonne.pl/wiadomosci/kraj/wigilie-w-zakonach-jak-w-rodzinie-116991/