Dzień 27 grudnia jest liturgicznym wspomnieniem św. Jana Ewangelisty. Obok Maryi i św. Józefa, właśnie św. Jan należy do grona głównych patronów Zgromadzenia Księży Sercanów (por. Dyrektorium Duchowe). Imię umiłowanego ucznia Jezusa jako osobistego protektora przybrał sobie Ojciec Założyciel w dniu swojej pierwszej profesji zakonnej, czyli 28 czerwca 1878 roku. Jest to zarazem dzień powstania Instytutu Oblatów Najświętszego Serca Jezusowego, a obecnie Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego.
Dzień pierwszej profesji zakonnej
Można powiedzieć, że już w dniu pierwszej profesji zakonnej, którą o. Leon Jan Dehon złożył w uroczystość Bożego Serca nakreślił zasadnicze linie chryzmatu nowopowstałego Zgromadzenia. W centrum duchowości zostało umieszczone Serce Jezusa, a swoje miejsce i misję odczytał jako wypełnienie posłannictwa św. Jana Ewangelisty. Od dnia pierwszych ślubów zakonnych posługiwał się nowym imieniem: Jan od Serca Jezusowego, wypowiedzianym po raz pierwszy w kaplicy Kolegium św. Jana, dzieła złożonego przez siebie rok wcześniej w Saint Quentin.
Postać św. Jana Apostoła
W życiu o. Leona Jana Dehona fascynacja osobą św. Jana rodziła się stopniowo. Wraz z klarowaniem się idei utworzenia nowego Zgromadzenia o charakterze wynagradzającym i opartego na duchowości Serca Jezusowego rodziła się również fascynacja osobą św. Jana Ewangelisty. Założyciel często w swoich pismach nazywa go mianem umiłowanego ucznia Najświętszego Serca Jezusowego lub Apostoła miłości. W bogatej spuściźnie pisarskiej istnieje wiele odniesień i porównań do osoby św. Jana Ewangelisty. W pismach tych wyliczane są też często przymioty umiłowanego ucznia. Należą do nich przede wszystkim: miłość, wierność i czystość serca.
Kapłan, wynagrodziciel
W kreśleniu profilu kapłana wynagrodziciela, to właśnie św. Jan jest dla Założyciela doskonałym przykładem, godnym do naśladowania. A dlaczego? Powody są dwa. Zasadniczym motywem przyjęcia go jako wzoru do naśladowania było to, że w Wieczerniku, podczas Ostatniej Wieczerzy odkrył on prawdę o Jezusie, będącym zarazem ofiarnikiem i żertwą ofiarną oraz dlatego, że na Kalwarii otrzymał dobrą formację jako pierwszy kapłan i żertwa Bożego Serca. (por. Dyrektorium Duchowe, IV rozdz.).
Św. Jan na Ostatniej Wieczerzy
Najpełniejszy komentarz teologiczny, uzasadniający przyznanie św. Janowi miana Apostoła miłości, daje Założyciel w pierwszym tomie studium na temat Serca Jezusowego. Tłumaczy w nim znak spoczynku na piersi Jezusa jako gest, odnoszący się w pierwszym rzędzie do kultu Bożego Serca oraz Eucharystii. W wydarzeniach Wieczernika o. Dehon widzi podwójne znaczenie tego gestu. Pierwszym zadaniem św. Jana było najpierw pocieszenie Jezusa w obliczu zdrady, której dopuścił się Judasz oraz wobec zbliżającej się rozłąki z Apostołami. Kolejne znaczenie tego niezwykłego wydarzenia z Wieczernika Założyciel odczytuje jako potrzebę zatrzymania w sobie doświadczenia Boga, którego obrazem był właśnie Jezus. Podczas Ostatniej Wieczerzy nikt bardziej niż Jan nie pojął kim jest Jezus oraz co oznacza gest łamania chleba. Dlatego, aby zachować „emocjonalną pamięć” Wieczernika, którą będzie odczuwał w każdym sprawowaniu Eucharystii, przytula się bijącego Serca Jezusa, wsłuchując się w Jego rytm i poznaje najgłębsze Jego pragnienia. W tym obszernym komentarzu Założyciela na temat Ostatniej Wieczerzy istnieje szereg porównań i zapożyczeń z kanonu mistyki chrześcijańskiej. Samo dotykanie serca ukochanej osoby jest gestem intymnym, świadczącym o głębokiej zażyłości z nią. W podjętej refleksji na temat Serca Jezusa o. Leon Jan Dehon, kreśląc zachowanie św. Jana wobec Mistrza, wyznacza zarazem zakres własnego miejsca i miejsca każdego swojego duchowego syna jakie ma zajmować przy Sercu Jezusa. Mistyczne gesty św. Jana takie jak: przytulanie, dotykanie, całowanie i wreszcie przyłożenie swojego serca do Serca Jezusowego były dla Założyciela momentem wewnętrznego „uformowania” ucznia na wzór Boskiego Mistrza. To był mement przyjęcia Jego miłości, myśli oraz cierpień, które przeżył w ziemskim życiu. To właśnie na tym łonie Boga, które stało się Sercem Jezusa trzeba spocząć, aby znaleźć prawdziwe życie. Trzeba tam wejść i zanurzyć się, aby się stać się synem Maryi i synem Ojca (por. Études sur le Sacré Cœur de Jésus, t. I).
Charyzmat wyrażony wieczernikiem
Wydaje się, że tajemnica Ostatniej Wieczerzy była dla o. Leona Jana Dehona najgłębszym motywem, skłaniającym go nie tylko do przyjęcia imienia Jana Ewangelisty jako osobistego patrona, ale była przede wszystkim inspiracją dla wyrażenia charyzmatu zakonnego.
ks. Stanisław Gruca SCJ