„Człowiek mądrej wierności” – pod takim hasłem odbyła się 7 lutego 2019 r. w kurii diecezjalnej w Bielsku-Białej konferencja prasowa poświęcona w najważniejszej swej części przygotowaniom do rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego ks. prałata Jan Marszałka, zmarłego 30 lat temu charyzmatycznego proboszcza z parafii w Łodygowicach na Żywiecczyźnie. Obok biskupa Romana Pindla udział w spotkaniu udział wzięli także postulator w procesie beatyfikacyjnym, świadkowie życia i śmierci kandydata na ołtarze oraz liczni rodacy z łodygowickiej wioski.
Bp Roman Pindel podkreślił, że jest to pierwszy przypadek w historii tej młodej jednostki administracyjnej Kościoła, kiedy diecezja bielsko-żywiecka występuje z taką inicjatywą. Zauważył jednocześnie, że dotychczasowi błogosławieni i święci, związani z ziemią beskidzką poprzez pochodzenie lub miejsce męczeńskiej śmierci, zostali wyniesieni na ołtarze dzięki staraniom innych diecezji czy wspólnot kościelnych.
Jak zauważył biskup, podjęcie procesu beatyfikacyjnego kapłana, który pracował z oddaniem dla Kościoła w jednej z podżywieckich parafii, jest promocją określonej formy świętości. „Próbujemy, zbliżamy się do tego i mamy nadzieję, że nam się to uda. I mamy nadzieję, że będziemy mogli cieszyć się, z jednej strony pokazując światu, że to jest owoc formowania, nauczania, kształtowania Kościoła, a także osobistej świętości człowieka. Mamy nadzieję, że będziemy mieć orędownika w niebie, przez którego można zwracać się do Boga” – powiedział hierarcha.
Sercanin rodem z Łodygowic ks. Stanisław Mieszczak przedstawił szczegółowo mechanizm oraz poszczególne elementy procesu beatyfikacyjnego. Postulator podkreślił, że sam przewód jest oparty na zasadach prawa kanonicznego i wymaga ścisłego przestrzegania kolejnych jego etapów. „Wszystko rozpoczyna się od jakiegoś pierwszego zebrania śladów pamięci oraz prywatnej czci wobec tego kandydata. To sygnał, by biskup lub przełożony zakonny zadecydowali o rozpoczęciu przygotowań” – wyjaśnił i zapowiedział, że na początkowym etapie biskup musi powołać komisję historyczną do zbadania dokumentów związanych z życiem kandydata na ołtarze, a także powołać teologów, którzy ocenią pisma kandydata do beatyfikacji pod kątem zgodności z nauką Kościoła.
Duchowny wytłumaczył, że obecnie zbierana jest dokumentacja i świadectwa oraz trwają przygotowania do rozpoczęcia procesu.
Na konferencji nie zabrakło kustoszów pamięci o niezwykłym kapłanie. Wśród nich był członek łodygowickiego oddziału Akcji Katolickiej Eugeniusz Jachym. Aktor bielskiego Teatru „Banialuka” przyznał, że posługa kapłańska wywarła ogromny wpływ na życie wielu łodygowiczan, którzy spotkali na swej drodze ks. Marszałka. Artysta sam poznał go w 1972 roku podczas spisywania protokołu przedślubnego. „Emanowało od niego ciepło i cierpliwość. Takim kapłanem go odebrałem – wymagający, srogi, a jednocześnie widzący potrzeby parafii. Szczególną opieką otaczał tych, którzy potrzebowali wsparcia duchowego i materialnego” – dodał.
Autorka pracy magisterskiej poświęconej życiu i działalności duszpasterskiej ks. Marszałka Anna Caputa poinformowała, że udało się jej zgromadzić sporo dokumentów nt. kapłana, a najistotniejsze ze świadectw zebrał chrześniak ks. Marszałka śp. Józef Sarna.
Swym osobistym świadectwem podzielił się ks. Józef Niedźwiedzki, który zetknął się z ks. Marszałkiem na początku swego kapłaństwa. W Łodygowicach u boku kandydata na ołtarze był wikarym, administratorem i proboszczem. 16 maja 1989 roku był świadkiem jego odchodzenia do Domu Ojca.
„Był ojcem szczerym, ale wymagającym. Bardzo serdecznym” – wspominał emerytowany proboszcz oświęcimskiej parafii św. Maksymiliana, cytując papieża Franciszka o tym, że świętość jest najpiękniejszym obliczem Kościoła.
„Dobrze, że tej świętości szukamy u ks. Marszałka. Świadectwa jego życia podczas pasterskiej posługi wymagało heroizmu i odwagi. Był serdecznie pobożny, ale był pasterzem bez reszty oddany Chrystusowi. Był kapłanem pełnym szczerości” – skonkludował duchowny.
Jan Marszałek urodził się 8 czerwca 1907 roku w Krzeczowie. Po maturze wstąpił w 1927 roku do krakowskiego seminarium. Święcenia kapłańskie przyjął 20 czerwca 1932 roku. Jako wikariusz lub administrator pracował w parafiach w Poroninie, Spytkowicach koło Zatora, Skawinie, Andrychowie, Bachowicach. W 1951 roku został administratorem parafii pw. śś. apostołów Szymona i Judy Tadeusza w Łodygowicach. 2 lata później na skutek donosu niektórych parafian, którym nie podobało się, że kapłan walczy z plagą pijaństwa, musiał opuścić wioskę. Objął parafię Biały Kościół. W 1957 roku powrócił do Łodygowic, a 1966 roku został jej proboszczem. Z proboszczowskich obowiązków został zwolniony dopiero w 1984 roku. Z powodu choroby otrzymał zezwolenie na odprawianie Mszy św. we własnym pokoju na plebanii. Tam także zmarł 16 maja 1989 roku.