W poniedziałek 27 lutego 2017 r., punktualnie o godz. 9.00, w auli Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach rozpoczęła się dwudniowa międzynarodowa konferencja naukowa nt. „Fides et ratio w służbie człowiekowi choremu, czyli o spotkaniu teologii i medycyny”. Konferencja zorganizowana została z okazji 25-lecia Światowego Dnia Chorego.
Pierwszego dnia prelegenci mówili o znaczeniu duchowości w procesie terapii, lekarzu jako podmiocie realizującym opiekę duchową, roli poradni bioetycznych, roli argumentów pozamedycznych w pracach komisji bioetycznych oraz wkładzie teologii w kwestie bioetyczne.
Na wtorek zaplanowano trzy sesje: "Uznanie cudu jako miejsce współpracy medycyny i teologii", "Misje miejscem współpracy służby zdrowia i medycyny", "Szpital miejscem współpracy służby zdrowia i Kościoła".
W ostatniej sesji udział wziął ks. dr hab. Lucjan Szczepaniak SCJ, kapelan z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie, a zarazem lekarz medycyny i wykładowca bioetyki i etyki zawodu oraz medycyny pastoralnej. Jak czytamy na łamach Gościa Niedzielnego "wśród tych ważnych - i bardzo konkretnych - wystąpień jedno zasługuje na szczególną uwagę". Chodzi właśnie o wystąpienie naszego współbrata.
mówił o swoim bogatym doświadczeniu kapelana pracującego od wielu lat z chorymi dziećmi. Później nazwano sercanina "kapelanem heroicznym" - i nie było to bezpodstawne. Wyznał, że przestał już liczyć dzieci, którym towarzyszył przy odchodzeniu, ale do pewnego momentu było ich... 2000.
Ponadto na stronie Apostolstwa Chorych czytamy:
Ks dr hab. Lucjan Szczepaniak SCJ posługując się w swojej prelekcji prezentacją multimedialną podzielił się ze słuchaczami głównie doświadczeniami, jakie sam zdobył pełniąc od 1995 roku funkcje kapelana w Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego, ale naświetlił również historyczne oraz współczesne modele duszpasterstwa szpitalnego istniejące w świecie a związane z doba sekularyzacji życia i wielokulturowości. Skutkuje to wykluczeniem ze szpitalnych kaplic obecności Najświętszego Sakramentu, a kapłan staje się jednym z wielu asystentów duchowych i nie może odwiedzać chorych bez wyraźnego żądania z ich strony, unika stroju duchownego i zewnętrznych symboli religijnych. W takich modelach nie zaleca się przypominania o sakramentach nawet gdy istnieje zagrożenie życia pacjenta. W praktyce polskiej nie wygląda to aż tak dramatycznie ale i tu chciano, aby kapłan być jednym z członków zespołu szpitalnego, którego praca miała być oceniana przez osobę świecką. Prelegent podkreślił, że w jego praktyce kapelana szpitalnego, dzięki życzliwości zarządu szpitala udało się uniknąć podobnej sytuacji. Jak zauważył prelegent, szpital, w którym posługuje, to jedyny szpital w Polsce, a może i na świecie gdzie jest wieczna Adoracja Najświętszego Sakramentu. Sercem jest kaplica oraz kult Matki Bożej. Jest również kaplica pożegnań. Pacjent ma dostep do kapelana i sakramentów przez cała dobę. Kapelan obejmuje swoim duszpasterstwem 34000 dzieci w ciągu roku. Organizuje uroczystości religijne dla całego szpitala, prowadzi rozmowy, reaguje na problemy pracowników, animuje pomoc charytatywną i działalność wolontaryjną. Towarzyszy chorym w chorobie, cierpieniu, umieraniu i żałobie. Uczestniczy w pracy zespołów medycznych, ale im nie podlega. Prelegent podkreślił, że to właśnie odróżnia jego posługę od posługi kapłanów w innych modelach posługi szpitalnej. Zauważył również, że duszpasterstwo szpitalne chorych trudno jest skopiować z jednej placówki na drugą, a owoce wydaje ono nieraz dopiero po latach.
Zdjęcia z 1. dnia konferencji na stronie Gościa Niedzielnego oraz Apostolstwa Chorych
Zdjęcia z 2. dnia konferencji na stronie Gościa Niedzielnego oraz Apostolstwa Chorych
Fot. Joanna Jaroszek / Foto Gość oraz Maria Frąckowiak / Apostolstwo Chorych