"...zobaczył i wzruszył się głęboko".
Trzeci dzień Konferencji Generalnej był poświęcony prezentacji konkretnych projektów społecznych oraz tematowi ekologii integralnej. Wśród propozycji znalazło się utworzenie sieci społecznej i powołanie komisji rozwoju integralnego.
Sergio Rotasperti SCJ
Jest taka strona Ewangelii, która podsumowuje to, co ujrzeliśmy, czym dzieliliśmy się i co dzisiaj rozważaliśmy. W Łukaszowej przypowieści o dobrym Samarytaninie zaskakują nas dwa gesty, które Samarytanin okazuje człowiekowi spotkanemu przypadkowo na swojej drodze: widzi go i współczuje mu.
Otwarcie oczu
Dzień rozpoczął się od spojrzenia na sercanów, którzy, jak miłosierny Samarytanin, na drodze życia, zatrzymują się, by dostrzegać i dawać się poruszyć współczuciu względem zranionych i bezbronnych.
Rankiem zostały zaprezentowane cztery dzieła, w których poszukiwaliśmy paradygmatu naszego społecznego zaangażowania. Dotarły do nas obrazy z Brazylii i Konga, dwa dzieła, które zajmują się osieroconymi nieletnimi lub ofiarami wykluczenia społecznego: Instytut ‘Chłopcy św. Judy Tadeusza’ i ‘Centrum św. Wawrzyńca’. Region Filipin zaprezentował fundację ‘Kasanag Daughters’, dom, w którym leczy się ciało i duszę kobiet-ofiar wykorzystywania seksualnego. Na koniec podziwialiśmy zaangażowanie społeczne prowincji indonezyjskiej.
Wynagrodzenie a współczucie
Podczas posiedzenia plenarnego pojawiło się wiele kwestii związanych z istotą sercańskości. Nie można powiedzieć, żebyśmy mieli jakieś wyłączne prawa do pełnienia dzieł społecznych, istnieją jednak pewne racje, które umieszczają je w sercu sercańskiego charyzmatu. Po pierwsze, duch Błogosławieństw: ci, którzy pracują społecznie, radują się i wywołują uśmiech. Po drugie, nawet jeśli dzieła rodzą się z charyzmatu danej osoby, muszą zostać przekształcone w wymiarze wspólnotowym, a wspólnota musi pozwolić się przez nie przekształcić - oznacza to współpracę nie tylko ze świeckimi, ale także z własną prowincją (w niektórych kontekstach niestety jej brakuje). Nie wystarczy dobrze działać, ale trzeba to robić z miłością. O zaangażowaniu społecznym mówi się jako o formie wynagrodzenia. W rzeczywistości zaangażowanie społeczne nim jest, bo przynosi uzdrowienie, odnawia godność osoby zranionej przez zło: "Stałam się lepszą kobietą: czuję się bogobojna, bezpieczna i mam pozytywne spojrzenie na życie" (słowa jednej z podopiecznych Kasanag Daughters).
Otwarte przestrzenie
Po południu kombonianin, br. Alberto Parise, zaprezentował platformę internetową, będącą sposobem realizacji projektu zrodzonego z lektury encykliki Laudato sì (www.laudatosiplatform.org). Otworzył tym samym dyskusję na temat relacji między zaangażowaniem społecznym a ekologią integralną. Jest jasne, że kwestia społeczna nie może pozostać już oddzielona od kwestii ekologicznej. Ubóstwo jest często konsekwencją niezdrowego stylu życia, zmian klimatycznych, niszczenia naszej Matki-Ziemi: "pilnym wyzwaniem – jak pisał papież Franciszek w Laudato sì - jest ochrona naszego wspólnego domu w poszukiwaniu zrównoważonego i integralnego rozwoju" (LS 13).
Sercanie mają świadomość, że trzeba zrobić coś konkretnego. Została zaproponowane na przykład utworzenie komisji ds. integralnego rozwoju człowieka w miejsce Iustizia et Pax lub "sieci społecznej" w celu promowania informacji, wymiany, gromadzenia i monitorowania funduszy, dzielenia się zasobami itp. Uświadamiamy sobie powoli, że należy o wiele więcej inwestować w formację, poczynając od pierwszych lat życia zakonnego.
Na koniec dnia przełożony generalny, ojciec Carlos powiedział: "Widzieliśmy. Podchodzimy rzeczy w sposób, w jaki robi to Jezus. On widzi. Potrafił uczynić siebie sługą i przyjacielem".
Wielu Sercanów, wraz z wieloma świeckimi, widzi jak Jezus działa, jak On jest blisko zranionych i bezbronnych, nierzadko anonimowych, ludzi. Całe nasze Zgromadzenie i Rodzina Sercańska powinna wyruszyć w pielgrzymce z Jerozolimy do Jerycha.
tł. JB SCJ
Dawać miłość i wynagrodzenie jest naszą duchowością sercańską.
Wynagrodzenie, które potrafi odbudować drugiego człowieka tak często zniszczonego, wykorzystanego (abuso). Pojąć na nowo swoje życie. By te osoby czuły się prawdziwie kochane. Jest to na pewno stylem i drogą sercańską.
Oblicze Boga w tych ludziach, których niekiedy tak brutalnie dotknęło tych ludzi. Grzech, zło tak często próbuje zniszczyć oblicze Boga.
Często pojawia się pytanie odnośnie wychowania i przygotowania innych. Jak przygotować młodych Sercanów do tej miłości?
Empatia – czuć ból drugiego człowieka. Musimy zauważyć, że możemy kontemplować oblicze Boga w drugim człowieku nie tylko w Eucharystii.
Być może często dyskutujemy o prywatnych projektach jednak możemy zauważyć, że idea jednego współbrata przemienia się w drogę innych, staje się ideą całej wspólnoty.
Naszą misją jest dawanie siebie. Nie pracujemy tylko na parafiach, ale we wszystkich zadaniach potrzebnych do funkcjonowania naszego Zgromadzenia. I te prace potrzeba wykonywać z całego serca.
Ciągle musimy zadawać sobie pytanie. Jakie trudności i wyzwania mają nasze dzieła?
W naszych pracach musimy pamiętać, że współpraca ze wszystkimi jest esencjalna, wszyscy mogą być protagonistami wspólnej pracy socjalnej razem zakonnicy i laicy.
Innym problemem może być kontynuacja jakiegoś projektu. Czasami jest tak, że jakiś projekt prowadzi jeden sercanin. Kiedy jego zabraknie nie możemy podjąć tego zaangażowania. Jak zorganizować nasze struktury? Jak rozwiązać takie problemy jak współpraca i wspólne zainteresowanie projektami, które niekiedy są prowadzone przez poszczególne osoby.
W czasie dzisiejszych obrad br. Alberto Parise MCCJ, mówił o “Laudato Si Action Plan” prezentując platformę, która zbiera zaangażowania odnoszących się współpracy ze środowiskiem i jest ona proponowana również do nie chrześcijan.
Jak połączyć wszystkie elementy z naszym np. Zgromadzeniem. To co jest dla nas najlepsze.
Tworzyć zwyczaje życie, które przyjmują wszyscy, gdyż wydaje się, że nie wszyscy podchodzą do tego problemu w podobny sposób.
Dobrze jest poznawać różne możliwości choć trzeba zauważyć, że nie dla wszystkich wszystko jest dostępne do zrealizowania. Być ekologicznym niekiedy kosztuje dużo.
Jednak pojawia się pytanie czy przypadkowo ta platforma nie przedstawia pewnego podejścia utopijnego.
Widzimy, że planeta daje nam ciągłe ostrzeżenia zmian jakie się dokonują.
Musimy popatrzeć jaki jest styl życia na poziomie prywatnym i wspólnotowym. Dużo zależy od tego jak sami siebie formujemy i jak formujemy innych.
Ojciec General podsumował dzisiejsze dzień.
Ewangelia – czy co widzisz? Zobaczyliśmy dzisiaj całkiem dużo. Zobaczyliśmy. Jednak też musimy zobaczyć jak Jezus robi. To jest nasza metodologia – służyć. Sługa, który jest przyjacielem. Nie jest ważna ilość projektów, ale zrobione dobrze i z miłością. Często trzeba zweryfikować to co robi. Czy robimy to dobrze? Jaka jest nasza formacja do naszych projektów. Niedługo ci młodzi, których kształtujemy muszą pociągnąć projekty realizowane przez nas. Jest to wyzwanie dla nas wszystkich. Ziemia jest naszym domem i musimy wszyscy o nią dbać.
ZKH SCJ
Pictures and videos: Facebook – Instagram – YouTube