Położona na terenie parafii Węglówka stacja astronomiczna na Lubomirze ma 100 lat. Z tej okazji proboszcz ks. Sławomir Kamiński SCJ odprawił Mszę świętą.

Jubileusz zgromadził 24 września br. przy budynku obserwatorium przedstawicieli samorządu województwa, gminy Wiśniowa, gospodarzy stacji, naukowców, turystów i miłośników astronomii. Nie zabrakło także mieszkańców Węglówki, wśród których był liczący ponad 90 lat brat ks. Józefa Gawła, a podczas Mszy św. grała Orkiestra Dęta OSP.

„Taki obiekt, jak ten zaistniał dzięki zaangażowaniu konkretnych ludzi, którym zależało na lepszym poznaniu otaczającego nas świata. Włożyli więc swój trud i wysiłek, by miejsce to wybrać, zagospodarować, a gdy podczas II wojny Światowej zostało zniszczone, po latach odbudować. Ich zamysł i determinacja, a wcześniej głód wiedzy, konkretne talenty to dary Boże, którymi umieli się dzielić z innymi’ – powiedział w okolicznościowym kazaniu ks. Kamiński.

W dalszej części kazania wspomniał zasługi twórcy obserwatorium na Lubomierze prof. Tadeusza Banachiewicza, wybitnego astronoma, którego grób znajduje się w panteonie narodowym na Skałce w Krakowie.  

„To właśnie on, szukając dogodnego, pod względem także naukowym, miejsca pod Krakowem, przybył do Węglówki i podjął decyzję, aby tutaj właśnie obserwować niebo. Wiemy, że fascynował się ciałami niebieskimi i niemal wszystko w swoim życiu podporządkował dla ich poznawania” – podkreślił kaznodzieja, zwracając uwagę, że „pośród węglowskich, leśnych szlaków jest także ten, prowadzący w górę, ku niebu, do którego można na chwilę zajrzeć poprzez teleskop i jeszcze bardziej z wielkości i piękna stworzeń poznać przez podobieństwo ich Stwórcę”.

Na zakończenie ks. Kamiński życzył wszystkim obecnym i odwiedzjącym to miejsce, by „uczyli się tutaj patrzeć na świat z uwagą i wnikliwością, a wsłuchując się w historię ludzi z nim związanych, zdeterminowanych, czerpiących mniej czy bardziej swoją siłę z wiary, uczyli się miłości do nieba, także tego, do którego zmierzamy przez życie, posiłkując się przy tym prawem moralnym zakorzenionym w naszych ludzkich sercach”-  zaznaczył i dodał: „Niech droga do gwiazd wiodąca przez to obserwatorium pociąga wciąż nowych ludzi do przezwyciężania ludzkich ograniczeń i pracy nad sobą, a zarazem sięgania do tego, co pozornie wydaje się być czymś niemożliwym do zdobycia. Niech spotkania z niebem tutaj umacniają wiarę, dają nadzieje i rozpalają miłość”.

Po uroczystej Mszy św. przybyli na szczyt Lubomira, gdzie położone jest obserwatorium, mogli zobaczyć występ zespołu dziecięcego „Mali Węglowianie”. Następnie gospodarzom obserwatorium został wręczony przez przedstawiciela marszałka małopolski złoty  medal Polonia Minor „za całokształt działalności naukowo-badawczej oraz popularyzowanie astronomii”. Potem można było zwiedzić pomieszczenia stacji, w których organizowane są m.in. nocne pokazy nieba i dzienne obserwacje Słońca.

 

W obserwatorium znajduje się ocalała z wojennej pożogi luneta, za pomocą której Lucjan Orkisz dokonał w 1925 r. , jako pierwszy Polak w historii, odkrycia komety. Drugiego odkrycia dokonano tutaj w 1936 roku, a jego autorem był Władysław Lis, mieszkaniec Węglówki pomagający astronomom z Lubomira. Obie komety są uwiecznione w herbie Wiśniowej.

Już niedługo obserwatorium wzbogaci się o nowy teleskop, drugi co do wielkości w Polsce, który umożliwi jeszcze lepiej obserwacje ciał niebieskich. 

Ks. Andrzej Sawulski SCJ

Zdj. Katarzyna Hołuj

-----------------------------------------------------------------

Obserwatorium Astronomiczne  znajduje się na szczycie dawnej Łysiny (904 m n.p.m) Od 1932 r. góra nosi nazwę Lubomir na cześć ofiarodawcy gruntu, którym był książę Kazimierz Lubomirski. Obserwatorium zostało zniszczone we wrześniu 1944 roku w wyniku działań wojennych. Na odbudowę zdecydowano się dopiero w 2003 roku, kiedy został zawiązany Komitet Odbudowy Obserwatorium Astronomicznego na Lubomirze. Oficjalne otwarcie i poświęcenie obserwatorium przez ks. infułata Jana Bielańskiego nastąpiło 6 października 2007 roku. Nadano mu imię Tadeusza Banachiewicza, astronoma i geodety. Jest to jedyne górskie obserwatorium na południu Polski. Rocznie odwiedza go kilka tysięcy osób.